Kamil K. został osadzony w areszcie po tym, jak brutalnie zgwałcił studentkę wracającą z Juwenaliów. Wcześniej karę wymierzyli mu współwięźniowie.
Reklama
Reklama
22-letnia studentka wracała 14 maja 2017 roku z Juwenaliów organizowanych w jednej z rzeszowskich uczelni. W drodze do domu napadł ją 22-letni Kamil K.
Mężczyzna najpierw brutalnie ją pobił, a następnie ogłuszoną i skatowaną dziewczynę zaciągnął za budynek, zerwał ubranie i brutalnie zgwałcił.
Sprawca zbiegł, a policja wykonała tytaniczną pracę, by znaleźć sprawcę. Gdy przyszli po niego funkcjonariusze, sprawca był kompletnie zaskoczony.
Kamilowi K. groziło 12 lat więzienia. 12 stycznia sąd wymierzył karę 8 lat pozbawienia wolności i nawiązkę w wysokości 30 tys. zł. Wyrok jest nieprawomocny.
Jednak wcześniej karę wymierzyli mu współwięźniowie.
Jak donosi Fakt24, pojawiły się głosy, że Kamil K. został pobity, zgwałcony, a na plecach wytatuowano mu słowo „Gwałciciel”. Sprawę zaczęła badać prokuratura, ale mężczyzna odmówił jakiejkolwiek współpracy, postępowanie więc umorzono.
Źródło: Fakt24