Elę poznaliśmy gdy walczyła o godne życie dla katowanego na ulicy psa. Zawsze staje po stronie naszych braci mniejszych. Tym razem umieściła bardzo emocjonalny wpis, którym chcielibyśmy się z Wami podzielić.
Reklama
Reklama
„Jest 2:25 ja i moje zwierzęta musimy odpocząć
_ ponieważ boję się że jak rzadko kiedy musiałabym być publicznie bardzo wulgarna więc na dzisiaj się pożegnam. Jestem przerażona czytając ile zwierząt uciekło a najgorsze że są pierwsze sygnały o tych aktóre nie przeżyły i szczerze powiedziawszy nie mam siły do ludzi .Ten dzień jest raz w roku zawsze z tą samą datą!!!!!! czy naprawdę jest taką dużą trudnością by nie dopuścić do ucieczki zwierząt ?????Czy tak ciężko jest zabezpieczyć zwierzęta????? tak aby się nie wyrwały ze smyczy?????? Jak można w tym dniu wychodzić bez smyczy bezmyślnie mówiąc_ bo mój psiak się nie boi a 3-letnie dziecko również zostaje wypuszczone bez opieki?
Brak mi słów patrzę na swoje wystraszone zwierzęta w domu i zastanawiam się co trzeba mieć w głowie żeby pozwolić_ żeby dopuścić do tego aby zwierzę w tym dniu zerwało się ze smyczy lub poszło na spacer bez zabezpieczenia.
Dobranoc i szczęśliwego Nowego Roku zwierzętom Życzę by szybko się odnalazły całe i zdrowe a właścicielom dużo zdrowia bo rozumu życzyć za późno” – napisała Elżbieta
Czy chwila przyjemności jest warta cierpienia zwierząt?