Policjanci wydziału ruchu drogowego z Inowrocławia zupełnie nie spodziewali się takiego zdarzenia, z jakim musieli się zmierzyć. Pomogli rodzinie z małym dzieckiem jak najszybciej dojechać do szpitala.
Reklama
Reklama
Zdarzenie miało miejsce kilka dni temu, w sobotę (25.11.17) po 17.00. Inowrocławski dyżurny odebrał zgłoszenie od mężczyzny, który poinformował, że jedzie przez Szadłowice w gminie Gniewkowo, musi dostać się ze swoim malutki dzieckiem jak najszybciej do szpitala, a na drodze jest straszny ruch i na dodatek pada deszcz. Z jego relacji wynikało, że niemowlę wymagało natychmiastowej pomocy medycznej. Kierowca podał policjantowi numer rejestracyjny auta, którym podróżowali i dodał, że dla szybkiej identyfikacji jedzie na światłach awaryjnych.
Funkcjonariusz wiedział, że liczy się każda minuta, dlatego informacje te natychmiast przekazał najbliższemu patrolowi „drogówki”, jednocześnie kierując go na trasę w stronę Szadłowic. Mundurowi łatwo zidentyfikowali samochód i na sygnałach świetlnych oraz dźwiękowych eskortowali go do samego Inowrocławia. W szpitalu półroczna dziewczynka trafiła w ręce specjalistów. Na szczęście jej stan zdrowia był na tyle dobry, że już wróciła do domu.
Pamiętajmy, że pojazdy, które jadą „na sygnałach“ to pojazdy uprzywilejowane. Dobrze jest jeśli inni kierowcy mają tego świadomość. Tak jak w tym przypadku właśnie, może chodzić o ludzkie życie, które czasem wisi na przysłowiowym „włosku“.