Rozkładające się ciała psów znalazł mieszkaniec Chełmna podczas spaceru ze swoim czworonogiem. O makabrycznym odkryciu natychmiast zaalarmował policjantów, którzy zatrzymali do wyjaśnienia właściciela pobliskiej działki. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że mężczyzna prowadził tam hodowlę. Jakiej treści zarzuty usłyszy zadecyduje prokurator na podstawie materiału dowodowego zgromadzonych przez funkcjonariusz.
Reklama
Reklama
Wczoraj (28.11.17) około 12.40 dyżurny policji otrzymał zgłoszenie od mieszkańca Chełmna o ujawnieniu martwych psów przy ogródkach działkowych Nad Browiną w Chełmnie. Mężczyzna dokonał makabrycznego odkrycia będąc na spacerze ze swoim czworonogiem. Skierowani na miejsce zdarzenia funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie. Za ogrodzeniem jednej z działek w promieniu około 40 metrów rozrzucone były ciała 15 psów w stanie znacznego rozkładu. Na terenie „ogródka” natomiast znajdowały się jeszcze dwa żywe dorosłe psy, a w altanie 5 szczeniaków, z których jeden już nie żył. Zwierzęta były przechowywane w skandalicznych warunkach, z dostępem tylko do brudnej wody.
Obecni na miejscu podczas oględzin byli Powiatowy Lekarz Weterynarii oraz Prokurator Rejonowy w Chełmnie. Decyzją weterynarza ze względu na brak odpowiednich warunków żywe psiaki, w sumie 6, przekazano do schroniska dla zwierząt.
Policjanci zatrzymali właściciela działki, 43-letniego mieszkańca Chełmna. Funkcjonariusze zabezpieczyli dokumentację, z której wynika że mężczyzna prowadzi hodowlę psów. Jakiej treści zarzuty usłyszy zadecyduje ostatecznie prokurator.
Przypomnijmy, że za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.