Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji zajmie się filmem z wczorajszego protestu, który opublikował Zbigniew Hołdys. Wczoraj policja usunęła kilkudziesięciu protestujących przeciw Marszowi Niepodległości w Warszawie.
Reklama
Reklama
Polecenie policjanta „Siadaj kurwo!”.
__
Do Obywatelki RP. pic.twitter.com/tnUGD37tJB— Zbigniew Hołdys (@ZbigniewHoldys) 11 listopada 2017
Przepychanki z policją miały miejsce po godzinie czternastej. Wtedy Obywatele RP chcieli zablokować trasę Marszu Niepodległości. Do akcji wkroczyła policja, ponieważ marsz był legalnym zgromadzeniem. Protestujący nie chcieli się rozejść, więc w wyniku działań funkcjonariuszy na komendę trafiło 45 osób. Wśród ich była kobieta nagrana na filmiku.
Wokół było wielu ludzi, a z filmu nie wynika jednoznacznie, że autorem słów jest policjant, jednak jak poinformował dziennik Fakt Jarosław Szymczyk, komendant głowny policji na konferencji prasowej odniósł się do nagrania: – „Te słowa są nieakceptowalne i niedopuszczalne. Poleciłem już zbadanie tej sprawy. Jeśli to się potwierdzi, to zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje służbowe”.
Jak tłumaczy to policja?
„Wstępne czynności kontrolne nie wykazały nieprawidłowości w działaniach policjantów usuwających nielegalne zgromadzenie. Słowa jakie padły, kierowane były nie do kobiety, a do mł. asp. Mateusza „siadaj Kulson”, co potwierdzili obecni na miejscu działań.”