Morawiecki: zakaz handlu w niedzielę to zmiana społeczna

  • Post category:Biznes / Polska

Zakaz handlu w niedziele jest bardziej zmianą społeczną niż gospodarczą – powiedział w czwartek wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki. Dodał, że obciążenia dla gospodarki związane z zakazem mogą być niewielkie.

Reklama

Reklama

Fot. Pixabay

 

Wicepremier zapytany o wpływ na gospodarkę wprowadzenia w życie ustawy dotyczącej zakazu handlu w niedziele powiedział, że „obciążenia dla gospodarki mogą być bardzo niewielkie w rozumieniu jakiegoś ubytku (…). Tutaj te obliczenia oscylują od zera wpływu na gospodarkę do minus 0,3”. Dodał, że o faktycznym wpływie tej ustawy na gospodarkę „przekonamy się pewnie po wdrożeniu”.

„Dyskusja w parlamencie będzie teraz trwała i również na forum społeczno-gospodarczym ona trwa od jakiegoś czasu” – przypomniał Morawiecki. „Myślę, że to w najbliższym czasie będzie wypracowane” – wskazał.
„Jesteśmy otwarci na postulaty, ale oczywiście tutaj jest sprzeczność interesów, zwłaszcza wielkopowierzchniowych sklepów, i świata pracowniczego” – zauważył wicepremier.

„Ustawa, która ma dziesiątki czy setki wyjątków, to może nie jest najlepsze rozwiązanie” – mówił. Dlatego – jak tłumaczył – „będziemy starali się (…), żeby była to zasadniczo prostsza regulacja”.

Zdaniem wicepremiera wprowadzenie zakazu handlu w niedziele to „raczej jakaś zmiana społeczna bardziej niż gospodarcza”.

Projekt autorstwa Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, w którego skład wchodzi m.in. NSZZ „Solidarność”, zakłada ograniczenie handlu w niedziele w większości placówek handlowych, z pewnymi odstępstwami. Miałyby one dotyczyć m.in. niedziel przedświątecznych, a także np. stacji benzynowych (z pewnymi obostrzeniami), sklepików z pamiątkami.

Przewodniczący podkomisji ds. rynku pracy, która zajmuje się projektem Janusz Śniadek, poinformował we wrześniu, że złoży do projektu ustawy poprawkę. Jak wyjaśnił, wprowadzi ona zakaz handlu w drugą i czwartą niedziele każdego miesiąca.

Morawiecki ocenił wówczas, że ta poprawka to „dobry kompromis”. „Optującym za tym, by wszystkie niedziele były wolne zdarzają się dni, gdy kupują coś w niedzielę, a przedsiębiorcy, którzy chcą, by wszystkie niedziele były pracujące, chyba nie pracują we wszystkie niedziele” – mówił wtedy wicepremier. „Patrząc przez pryzmat osobistych doświadczeń myślę, że szukanie kompromisu jest tutaj właściwe” – dodał.

Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP