Wojsko Stanów Zjednoczonych poinformowało, że z rozkazu prezydenta Donalda Trumpa wykonano sześć precyzyjnych ataków na obozy dżihadystów obok miasta Sirte. Zabito 17 bojowników i zniszczono trzy pojazdy.
Reklama
Reklama
Atak nastąpił w porozumieniu z władzami Libii. Największy obóz dżihadystów znajdował się około 150 mil (240 km) na południowy wschód od miasta Sirte, najbliższego dużego skupiska ludności w tym rejonie.
Jak możemy przeczytać w oświadczeniu, głównym zadaniem obozu było ustanowienie punktu w którym dokonywano planów w tym planów ataków terrorystycznych, rekrutowanie nowych bojowników oraz pozyskiwanie funduszy na dalsze operacje.
Jak zaznacza wojsko, atak nastąpił na wyraźną prośbę strony libijskiej. „Współpracujemy z naszymi sojusznikami w Libii i wspieramy ich w walce z terroryzmem i zagrożeniami ze strony ISIS. Będziemy w dalszym ciągu wywierać presję na siatkę terrorystyczną w Libii i nie pozwolimy jej na znalezienie bezpiecznego schronienia” – napisano w oświadczeniu.