3,5 miesięczne dziecko wpadło do morza po tym, jak wózek w którym się znajdowało stoczył się po molo. Rodzice w tym czasie robili sobie najprawdopodobniej zdjęcie.
Reklama
Reklama
Do wypadku doszło w sobotę w Ustce. Po tym, jak wózek stoczył się do morza, na ratunek rzucił się jeden ze spacerowiczów. Niestety poszkodowany jest w ciężkim stanie.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że rodzice nie zauważyli, że na molo jest uskok. Nie wiadomo czy był zaciągnięty hamulec czy po prostu nie zadziałał.
„Wózek stoczył się, a spadając, uderzył prawdopodobnie w jakąś betonową podporę i przewrócił się. Dziecko wypadło z wózka na betonowy uskok i stoczyło się do wody” – powiedział Kom. Robert Czerwiński z Komendy Miejskiej w Słupsku – „Na ratunek dziecku natychmiast pospieszył mieszkaniec Słupska, który też spacerował i widział całą sytuację. Skoczył do wody i wyciągnął dziecko” – dodał policjant.