Były Naczelny Dowódca Sił Sojuszniczych NATO Wesley Clark powiedział w wywiadzie dla CNN o nadzwyczajnym szczycie NATO w Brukseli w Belgii oraz o tym, co jego zdaniem mógłby zrobić Władimir Putin, aby powstrzymać zaangażowanie NATO w konflikt na Ukrainie. Słowa dowódcy są przerażające.
Reklama
Reklama
„Przede wszystkim musimy przewidzieć co mógłby zrobić. Użycie broni chemicznej wydaje się trochę przedwczesne. Być może w Mariupolu ale ten cel nie wydaje się istotny. Jeśli chce rozbić na to użyje broni jądrowej o niskiej wydajności. I gdzie miałby jej użyć. Prawdopodobnie nie na Ukrainie, ale na zamieszkałych i zaludnionych obszarach Polski. To właśnie jest zazwyczaj robione na rosyjskich ćwiczeniach. To co ćwiczą, to sytuacja w której Rosja zaczyna przegrywać ponieważ na to wspiera ich przeciwnika i wtedy… BUM, a NATO mówi o mój Boże nie chcemy wojny atomowej, czy trzeciej Wojny Światowej. Ponieważ tak poważnie do tego podchodzicie, wycofamy się. Tak Rosjanie edukowali samych siebie. Więc pomyśl co by zrobili w okolicznościach takich jak te.” – powiedział Wesley Clark.
W komentarzach możemy przeczytać słowa zaniepokojonych Polaków:
„Jestem Polką mieszkającą w Warszawie i to jest ostatnia rzecz, którą chciałem teraz usłyszeć… Wszystkim, którzy mają komfort przebywania tysiące kilometrów stąd – nawet nie wyobrażacie sobie, jak to jest żyć w obawie, że pożar, który zniszczy dom sąsiada, może unicestwić Twój własny…” – pisze Pani Elżbieta.