„Lockdown w dotychczasowym wydaniu już nam nie grozi” – ujawniał premier Mateusz Morawiecki. Jakie zatem czekają nas decyzje związane z walką z kolejną falą koronawirusa?
Reklama
Reklama
„Nie planujemy lockdownu w takiej formie, jaką znamy z poprzednich fal wzrostu zachorowań na COVID-19. Jeśli obecnie obowiązujące restrykcje będą skrupulatnie przestrzegane, to na pewno ocalimy wiele istnień ludzkich” – powiedział Mateusz Morawiecki z rozmowie z PAP.
Dziś rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował, że minionej doby odnotowano poniżej 13 tysięcy nowych zakażeń koronawirusem. Jest to dużo mniej niż wczoraj, głównie dlatego, że ze względu na dzień wolny wykonano mniej testów.
Jak przekazał na antenie TVN24 rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, minionej doby odnotowano poniżej 13 tysięcy nowych zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Z powodu COVID-19 zmarło 30 osób. Dodał, że w porównaniu z poprzednim dniem jest to duża różnica, ale wszystko ze względu na fakt, że 11 listopada był dniem wolnym i wykonano mniej testów.
„Te dane nie oddają rzeczywistości, więc nie powinniśmy się nimi kierować. To, co oddaje rzeczywistość to wzrosty mniej więcej na poziomie 50 procent, tydzień do tygodnia”
-wyjaśnił Andrusiewicz. Rzecznik resortu dodał, że Lubelszczyzna i Podlasie są coraz bliżej szczytu epidemii, ponieważ tamte wzrosty są w tej chwili najmniejsze w skali całego kraju. Natomiast sytuacja jest coraz poważniejsza w Małopolsce, Wielkopolsce i na Śląsku. Rzecznik potwierdził, że szczyt czwartej fali nastąpi na przełomie listopada i grudnia.
Tydzień temu w piątek odnotowano 15 905 przypadków zakażeń koronawirusem. Wczoraj natomiast padł rekord, który wyniósł 19 074 potwierdzonych przypadków zakażenia. Liczba zgonów z powodu wirusa SARS-CoV-2 wyniosła 75 , a z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 199 osób.