Znana piosenkarka i wokalistka zespołu Bajm, Beata K. została zatrzymana za jazdę pod wpływem alkoholu. Artystka przerwała milczenie i opublikowała oświadczenie w tej sprawie. Do sprawy odniosła się także Dorota Rabczewska- Stępień, znana jako Doda.
Reklama
Reklama
„Kochani, przepraszam wszystkich. Wiem, że Was zawiodłam” – zaczyna oświadczenie piosenkarka.
„Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa.
~Beata”
Kilka minut przed godziną 20.00 para jadąca ul. Puławską od strony Piaseczna w kierunku warszawskiego Mokotowa zauważyła ciemne bmw jadące całą szerokością jezdni. Samochód w sposób chaotyczny zjeżdżał z jednego pasa ruchu na drugi, jechał bardzo blisko innych pojazdów i odbijał się od krawężników.
Mając uzasadnione podejrzenie, że osoba prowadząca pojazd może być nietrzeźwa, pojechali za nim. Kiedy samochód zatrzymał się na czerwonym świetle na skrzyżowaniu al. Niepodległości z ul. Batorego, kierujący volkswagenem zajechał jej drogę, uniemożliwiając dalsza podróż. Chwile później na miejscu pojawili się mundurowi, którzy wylegitymowali kobietę siedzącą za kierownicą. Badanie wykazało, że miała ona około 2 promile alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze zatrzymali jej prawo jazdy. Kobieta została przewieziona do komendy Policji. Po wykonaniu czynność otrzymała wezwanie na przedstawienie jej zarzutów.
Następnego dnia stawiła się przy ul. Malczewskiego, gdzie śledczy przedstawili jej zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Podejrzana przyznała się do przestępstwa i odmówiła składania wyjaśnień. Teraz czeka ją rozprawa sądowa, podczas której może zostać skazana nawet na 2 lata więzienia – opisuje sprawę policja.
Sprawę skomentowała Doda:
„Kim ja jestem, po tylu zarzutach, żeby kogoś umoralniać i żeby wypowiadać się na kogoś temat? To by było trochę nietaktowne z mojej strony. Często odwiedzam policję i prokuraturę, albo tak samo często, jak scenę” – powiedziała Doda.
– „Bardzo ładnie napisała przeprosiny. Jej menedżerowie, asystenci, ekipa, są tak samo odpowiedzialni. Zarabiają na niej pieniądze, więc, zamiast ją wypychać na scenę, powinni pozwolić odpocząć, nawet za cenę niezarabiania na niej” – dodała.