Wykonujący test na obecność koronawirusa w Niemczech najprawdopodobniej w niewłaściwy sposób użył testera i uszkodził kobiecie podstawę czaszki. Kobiecie zaczął z nosa wypływać klarowny płyn. Po badaniu okazało się, że to płyn mózgowo-rdzeniowy.. Konieczne było przeprowadzenie operacji.
Reklama
Reklama
Jak informuje „Neue Osnabrücker Zeitung”, w styczniu personel medyczny podczas pobierania wymazu z nosa u kobiety prawdopodobnie niewłaściwie użył testera i uszkodził pacjentce podstawę czaszki.
Kobietę operowano w kwietniu. Operacja trwała 90 minut. Lekarze zamknęli powstałą w czaszce dziurę