Premier Mateusz Morawiecki obiecuje, że podda pod dyskusje regulacje prezydenta w sprawie aborcji, ale również rząd jest w stanie szybko je wdrożyć. Kaja Godek nie jest zadowolona z takiego obrotu spraw.
Reklama
Reklama
„Prezydent, który przysięgał, że będzie bronił Konstytucji, właśnie zapowiedział złożenie ustawy, która ma obalić wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
Eugenika to eugenika, niezależnie od tego, czy dziecko cierpi na wadę lekką czy ciężką.
Hańba, Panie Prezydencie!” – pisze aktywistka ProLife. ’
Prezydent Andrzej Duda złożył projekt w sprawie warunków dopuszczalności przerywania ciąży. Głowa państwa chce pogodzić zarówno przeciwników, jak i zwolenników wyroku trybunału.
„Uwzględniając wskazania Trybunału, projekt ten przewiduje wprowadzenie nowej przesłanki, która przywraca możliwość przerwania ciąży, w sposób zgodny z zasadami Konstytucji RP, jedynie w przypadku wystąpienia tzw. wad letalnych, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na wysokie prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się martwe albo obarczone nieuleczalną chorobą lub wadą, prowadzącą niechybnie i bezpośrednio do śmierci dziecka, bez względu na zastosowane działania terapeutyczne” – poinformowała Kancelaria Prezydenta.
„Po uchwaleniu tej ustawy w polskim prawie nadal będą występować trzy przesłanki legalnego usunięcia ciąży: z powodu zagrożenia życia i zdrowia matki, z powodu gwałtu lub kazirodztwa oraz z powodu ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu, które prowadzi do śmierci dziecka. Oddaje to istotę tzw. kompromisu aborcyjnego z 1993 roku i jest zgodne z orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego. Liczę na szeroki konsensus polityczny w tej sprawie, zwłaszcza że poparcie dla podobnego rozwiązania prawnego deklarowali publicznie przedstawiciele różnych partii politycznych – zarówno ze Zjednoczonej Prawicy, jaki i opozycji. Takie rozwiązanie popiera też większość Polaków” – napisała Kancelaria Prezydenta.