Policja zatrzymała 60-letniego mieszkańca z Łodzi, który zabił swojego 7-miesięcznego psa, dusząc go smyczą. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.
Reklama
Reklama
Do okrutnego wydarzenia doszło w ubiegłą sobotę, w dzielnicy Widzew.
Według informacji, jakimi dysponuje Prokuratura Okręgowa w Łodzi, mężczyzna zdenerwował się dłuższą nieobecnością czworonoga.
Właściciel psa już wcześniej uskarżał się na zachowanie swojego zwierzęcia, który w jego opinii był nieposłuszny.
Gdy zwierzę wróciło, zdenerwowany mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu, dał upust swojej złości i udusił psa smyczą.
Zadrapania i ślady krwi na dłoniach mężczyzny świadczyły o tym, że pies próbował się bronić.
Za zabicie psa 60-latkowi grozi do 5 lat więzienia.