Z płynem Orlenu jest jak z jednorożcem. Chcemy wierzyć, że istnieje, ale nikt go nie widział… Na przestrzeni ostatnich dni próbowaliśmy bezskutecznie kupić płyn Orlenu… raz mimo, że mieszkamy w sąsiedztwie stacji udało nam się zrobić zdjęcie opakowania, które obsługa dostała na własny użytek… i to było na tyle.
Reklama
Reklama
„Płyn z ORLEN w E.Leclerc w Radomiu.
Miał być tani i na stacjach, a jest.. w sklepach wielkopowierzchniowych.
Jak to się stało?
Na stacji benzynowej ktoś go widział?
A może komuś udało się kupić?
Tak właśnie wyglada handel i dystrybucja w Polsce.. jedna wielka patologia i oszustwo.
Dziwić się, że korporacje nadużywają swojej pozycji jak spółki skarbu państwa.. hmm.. ktoś dokończy?
Panie Obajtek ,wytłumaczy Pan to?” – pisze Agrounia.
Sprawę skomentował PKN Orlen:
„Dostarczamy nasz płyn sieciom wielkopowierzchniowym, z wyraźnym zastrzeżeniem, że może być on wykorzystywany jedynie ma potrzeby własne sklepu, zapewniając bezpieczeństwo klientów. Będziemy wyjaśniać tę sprawę.” – czytamy w komentarzu.