Wczoraj o 21:00 jedna z załóg Komisariatu Policji Tarnów-Centrum patrolująca teren miasta, zauważyła idącą ulicą Mostową małą, spłakaną dziewczynkę.
Reklama
Reklama
Roztrzęsione dziecko szło przed siebie z gołymi stópkami w pantoflach, ubrane jedynie w krótką piżamkę. W opustoszałym z powodu przymusowej kwarantanny mieście, widok małej istotki robił jeszcze bardziej przygnębiające wrażenie, wprawiając mundurowych w osłupienie. Natychmiast jednak pośpieszyli z pomocą. Trzęsące się z zimna dziecko zostało ogrzane i owinięte w kurtką jednego z nich. Przywieźli jej z domu ubrania i po dłuższej rozmowie uspokoili roztrzęsioną dziewczynkę.
Ustalili, że 9-latka uciekła z domu po tym jak pijany tata wszczął awanturę. Nie mogąc znieść kłótni rodziców opuściła mieszkanie. Miała zamiar znaleźć schronienie w domu swojej cioci. W tym samym czasie kolejny patrol interweniował już w miejscu zamieszkania dziecka, gdzie zastał nietrzeźwych rodziców. Potwierdzili oni, że córka podczas kłótni uciekła z domu blisko godzinę temu. Agresywnie nastawione do siebie i policjantów osoby, od których wyczuwalna była silna woń alkoholu zostały zatrzymane i przewiezione na komisariat.
Badanie stanu trzeźwości wykazało w organizmie matki prawie 1,5 promila alkoholu, a ojca ponad 2,5 promila. Tymczasem dziecko zostało umieszczone w jednej z placówek opiekuńczych. O całej sytuacji powiadomiono sąd rodzinny, który z uwagi na stwierdzone zaniedbywanie obowiązków rodzicielskich podejmie decyzję co do dalszego sprawowania opieki nad dzieckiem.