Sąd uniewinnił Ukraińców oskarżonych o notorycznie organizowane napady w okolicach Chełma. Powód? Nieprofesjonalne działania śledczych. 

Jako jedyny dowód w sprawie posłużyły nagrania głosów brutalnych mężczyzn. Jak się okazało – jest to niezgodne z kodeksem.

Jak przyznaje obrońca oskarżonych, w sprawie tak naprawdę nie przedstawiono żadnych niezbitych dowodów.

Wyrok jest porażką zarówno chełmskiej policji, jak i prokuratury. Na miejscu dokonywanych napadów nie zdołano odnaleźć żadnych śladów biologicznych. Oskarżonych rozpoznali świadkowie po charakterystycznym głosie.

Sprawcy Oleksander F, Oleksander S. oraz 19-letni Maksym S. byli wyjątkowo brutalni dla swoich ofiar. Pod osłoną nocy, ubrani w maski, włamywali się do mieszkań, bijąc, krępując i torturując swoje ofiary w celu wymuszenia oddania pieniędzy lub dóbr materialnych .

Według prokuratury, w sprawę zamieszanych było 10 osób, zatrzymano jedynie trzech z nich. Mimo tego, że za powstały czyn groziło im do 12 lat pozbawienia wolności, żaden z nich się nie przyznał, ani też nie wypowiadał się na temat innych członków, zaangażowanych w przestępstwo.

Oskarżeni opuścili areszt tymczasowy. Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura zapowiedziała wystąpienie o pisemne uzasadnienie wyroku.

źródło: Dziennik Wschodni