W jednym z bloków mieszkalnych w Bydgoszczy odkryto zwłoki dwumiesięcznych bliźniaków. Matka chłopców w stanie ciężkim wylądowała w szpitalu. Według opinii lekarzy, jej stan zdrowia jest zagrożony.
Reklama
Reklama
W poniedziałkowe popołudnie, na bydgoskim Okolu, znaleziono zwłoki dwumiesięcznych braci. Policja została powiadomiona prawdopodobnie przez któregoś z sąsiadów. Wezwani do interwencji pracownicy pogotowia, mimo podejmowanej przez godzinę reanimacji, nie zdołali uratować bliźniaków. Początkowo, z racji braku śladów przemocy, podejrzewano zatrucie tlenkiem węgla, jednak w toku toczącego się śledztwa wykluczono taką przyczynę śmierci.
Interwencji i przewiezienia do szpitala wymagała matka chłopców. Nieoficjalnie wiadomo, że kobieta od lat leczyła się psychiatrycznie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta zmagała się z ciężką depresją poporodową. Postępująca choroba i epizod depresyjny wskazywane są jako okoliczności mające przyczynić się do zabójstwa dwumiesięcznych dzieci. Jutrzejsza sekcja zwłok ma wykazać dokładną przyczynę zgonu zabitych braci.