Rozmawialiśmy z Panią Asią, kierowniczką jednego z warszawskich sieci spożywczych. Kobieta podzieliła się z nami żenującymi zachowaniami klientów, z jakimi Ona i Jej personel muszą mierzyć się w codziennej pracy.
Reklama
Reklama
„Czasem nie mamy siły” – mówi Pani Asia. Abstrahując od tego, że prawie nigdy nie odpowiadają na „Dzień dobry” mając szereg dość uciążliwych, a czasem obrzydliwych zachowań.
„Klienci dotykają pieczywo gołymi rękoma, mimo tego, że obok wiszą jednorazowe rękawiczki, przyklejają metki z mięsa i udają, że kupili je w innym sklepie. Na porządku dziennym jest jedzenie kapusty kiszonej palcami. Klienci próbują pieczywo i rzucają nadgryzione w regal, macają owoce, przerzucają pomidory szukając „najlepszych” chociaż są to dokładnie te same pomidory, z tej samej dostawy”. – wylicza Pani Asia.