„Witam Chciałabym opowiedzieć o tym jak mobbing w pracy potrafi niszczyć człowieka.” – napisała Pani Maria (imię zmienione) w liście do redakcji.
Reklama
Reklama
„Pracuje w tej firmie kilka lat i naprawdę lubiłam swoją pracę do czasu zmiany kierownika. Na to stanowisko powołali młodziutka dziewczynę dla której nie liczy się człowiek oraz jego uczucia a tym bardziej życie prywatne. Najważniejsza jest firmą i odniesienie sukcesu za wszelką cenę. Hm no tak ale ten sukces generowany jest naszym kosztem szarych pracowników. To my zasuwamy za dwóch by panienka miała czas napić się kawy oraz prowadzic dyskusje ze swoimi donosicielami.
Pani kierownik wyniszcza pracownikow po kolei psychicznie jednego po drugim. Zaczynając od rozmów prowadzonych za zamkniętymi drzwiami oskarżycielskim tonem skończywszy na wyśmiewaniu się z innych. Stosowała gierki rozsiewając nie prawdziwe plotki by dociec komu można zaufać i do kogo dojdą, zakazywała rozmawiać z koleżankami nawet kiedy te postanowiły już zakończyć współpracę. Wysyła nękające smsy nawet wtedy kiedy mamy wolne by nam dołożyć i chyba upokorzyć. By pójść do pracy muszę brać proszki na uspokojenie nie dać wyprowadzić się z równowagi , by znów nie leciały łzy z bezradności. Lista jej grzechow i przeciwnien jest bardzo długa a wiecie co jest najlepsze ? W momencie kiedy zgłosiliśmy się do kierownika regionalnego HR usłyszeliśmy że możemy zmienić sklep lub spróbować się dogadać z panią kierownik. Zero konsekwencji za jej potworne zachowanie. Zawiodłam się bardzo na tej firmie. Tak się teraz rozwiązuje sprawy mobbingu by nie doszło do afer.” – pisze Pani Maria.