Podczas zorganizowanej w weekend parada LGBT w Berlinie nie zabrakło aktów solidarności z ofiarami zajść w Białymstoku.
Reklama
Reklama
W Paradzie Równości w stolicy Niemiec wzięło udział kilkaset tysięcy osób. Wśród maszerujących jechały między innymi platformy niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz ambasad USA i Holandii.
Podczas parady zobaczyć można było wiele polskich akcentów. Uczestnicy nieśli polskie flagi, dużo osób przyjechało tu specjalnie z Polski, ale np. student teologii Wolfgang Beyer szedł z transparentem przedstawiającym Matkę Boską Częstochowską w aureoli o barwach LGBT, gdyż – jak powiedział dziennikarzowi Deutsche Welle – chciał złożyć w ten sposób hołd Elżbiecie Podleśnej i wszystkim prześladowanym z powodu orientacji seksualnej w Polsce i innych krajach.
Solidarność z uczestnikami Marszu Równości w Białymstoku, zaatakowanymi przez chuliganów i nacjonalistów, wyraziła też partia Die Linke (Lewica), która przygotowała specjalny transparent „New York, Berlin lub Białystok. Wasza odwaga jest zaraźliwa”.
– Nie możemy milczeć, gdy w Polsce nacjonaliści atakują osoby o innej orientacji seksualnej. To karygodne zachowanie, nie do zaakceptowania we wspólnej Europie – tłumaczyli działacze Lewicy portalowi Deutsche Welle.
Ataki na Paradę Równości w Białymstoku potępił też między innymi sekretarz stanu niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, który w wywiadzie dla „Die Welt” stwierdził: „Protestujemy i rozmawiamy o tym z Polską bardzo poważnie. Poruszam ten temat w każdej rozmowie z moim polskim odpowiednikiem. Dla niektórych w Polsce jestem chodzącą prowokacją. Każdy wie, że jestem gejem” .
Organizatorzy manifestacji podają, że w obchodach uczestniczyło łącznie nawet milion osób. Po zakończeniu głównych uroczystości zabawa przeniosła się do klubów i dyskotek.
Źródło: dw.com