Przy 30-stopniowym upale miasto pokryła półtorametrowa wartswa lodu „z nieba”.

Obwite opady gradu w meksykańskiej Guadalaharze w stanie Jalisco zaległy na ulicach aż półtorametrową warstwą lodu.

Temperatury na przedmieściach Guadalahary przekraczały przez cały czerwiec 30 stopni Celsjusza.

Nagłe opady gradu, które nawiedziły ponad pięciomilionową stolicę stanu Jalisco zniszczyły 200 domów, a gruba warstwa lodu dosłownie zasypała samochody na ulicach.

Lokalne władze do usuwanie skutków opadów i oczyszczenia dróg na najbardziej dotkniętych obszarach wysłały ciężki sprzęt.

Gubernator stanu Enrique Alfaro określił agencji AFP zjawisko jako „niesamowite” i podkreślił, że takich zdarzeń nigdy wcześniej nie odnotowano.

Ten absolutnie niecodzienny widok w środku miasta jeszcze raz nakazuje zastanowić się, czy zmiany klimatyczne, aby nie są nie tylko prawdziwe, ale i niebezpieczne.

Źródło: rtvslo.si