„…nie było tam żadnej miski z wodą lub jedzeniem, brak jakiegokolwiek posłania dla psa, okno komórki było zasłonięte, drzwi również były odeskowane tak, że nie dostawało się tam światło dzienne…” to tylko część – nadająca się do publikacji, relacji policjantów z Krapkowic w związku z interwencją dotyczącą znęcania się psem. Teraz właścicielce zwierzęcia, który niestety pomimo udzielonej pomocy nie przeżył może grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Reklama
Reklama
W sobotę (27 kwietnia) około 18:30 policjanci z Krapkowic zostali skierowani na interwencję do Gogolina, gdzie w związku z anonimową informacją mogło dochodzić do znęcania się nad małym psem. Z ustaleń policjantów i relacji pracowników TOZ z Opola wynikało, że w jednej z komórek został znaleziony pies, który w stanie agonalnym, we własnych odchodach skomlał z bólu. Zwierzę nie posiadało dostępu do wody i pożywienia a poprzez długotrwałe głodzenie było chore, skrajnie wychłodzone i wycieńczone. Pies natychmiast został przewieziony do weterynarza.
Ustalenia policjantów i zebrany w tej sprawie materiał, przeprowadzone przez technika oględziny komórki, rozmowy z właścicielką zwierzęcia pozwoliły na ustalenie, że zwierzę w takich warunkach żyło około trzy lata. Niestety pomimo podjętych działań ratujących życie pies nie przeżył.
Policjanci z Krapkowic w związku z tą interwencją i złożonym zawiadomieniem przez pracowników TOZ już wszczęli dochodzenie. Właścicielce psa w najbliższym czasie zostaną przedstawione zarzuty dotyczące znęcania się nad swoim psem.