Dziewięcioletnia dziewczynka został śmiertelnie rażona prądem pod prysznicem. Chwilę później zmarł jej ojczym, który próbował ratować dziecko.
Reklama
Reklama
Do tragedii doszło pod koniec marca we francuskiej miejscowości Avert.
Jak podaje Sky News rodzice usłyszeli z łazienki przeraźliwy krzyk dziewczynki. Kiedy pobiegli do łazienki dziecko leżało nieprzytomne w wannie.
32-letni ojczym próbował jej pomóc, ale sam zmarł podczas próby ratunku. Matka dziecka trafiła do szpitala z poparzonymi rękoma.
jak podała straż pożarna przyczyną tragedii było najprawdopodobniej niewłaściwe ułożenie przedłużenia, które zostało zamontowane podczas remontu. Kabel został umieszczony na mokrej podłodze łazienki.