Protest nauczycieli kładzie się czarnym cieniem nie tylko na egzaminach gimnazjalnych i ósmoklasisty, ale może okazać się brzemienny w skutkach dla tegorocznych maturzystów. Jeśli uczniowie nie dostaną ocen i świadectw na koniec liceum, nie podejdą do matury.
Reklama
Reklama
„Na zebraniu wychowawczyni przyznała, że w liceum będzie strajk. Dowiedzieliśmy się też, że jeśli rada pedagogiczna nie zbierze się w określonym terminie i nie przyjmie wystawionych ocen, to uczniowie nie będą mogli zdawać matury. Rada powinna się zebrać tydzień po rozpoczęciu strajku, a więc matura jest zagrożona. W rodzicach się zagotowało” – opowiada mama tegorocznego maturzysty z Warszawy w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
„Istnieje ryzyko, że tegoroczne egzaminy nie odbędą się w terminie. Związek Nauczycielstwa Polskiego ogłosił w poniedziałek, że strajk nauczycieli rozpocznie się 8 kwietnia. Będziemy strajkować do odwołania” – powiedział na konferencji prasowej przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz.