Nie żyje najsłynniejszy polski uwodziciel, pierwowzór serialowego „Tulipana”

  • Post category:Polska

W wieku 62 lat zmarł Jerzy Kalibabka najsłynniejszy Polski uwodziciel-przestępca. Swój proceder prowadził najczęściej w Warszawie, Karpaczu i kurortach nadmorskich i górskich.

Reklama

Reklama

Fot. Ja Fryta, CC BY-SA 2.0 / Wikipedia

Jerzy Kalibabka od lata 1978 roku (początkowo wraz z pochodzącym z Dziwnowa wspólnikiem) uwodził i okradał kobiety wypoczywające w nadmorskich i górskich kurortach (w zależności od pory roku).

Pieniądze zdobyte kradzieżami, oszustwami i wyłudzeniami pozwoliły prowadzić mu wystawne życie. Ofiarami jego podbojów były głównie zamożne kobiety pochodzące z dobrych domów. W kradzieżach i wyłudzeniach pomagały mu niekiedy kochanki. Za licznie popełniane przestępstwa był wielokrotnie zatrzymywany przez Milicję Obywatelską (przed którą równie często uciekał). Wydano za nim list gończy. Został aresztowany w 1980 roku i osadzony w areszcie w Kamieniu Pomorskim. Wkrótce po aresztowaniu zbiegł funkcjonariuszom po badaniach rentgenowskich w miejscowej przychodni lekarskiej. Kontynuował działalność posługując się przy tym kilkoma fikcyjnymi nazwiskami. Poruszał się pociągami ekspresowymi i taksówkami; ubierał w ekskluzywnych Pewexach.

Jego zdjęcie znali już wszyscy milicjanci w Polsce. Wiosną 1982 roku razem z kochanką przeniósł się na Podhale. Przestępczy szlak Kalibabki milicja zatrzymała 15 kwietnia 1982 roku. Miejscowy funkcjonariusz rozpoznał go jedzącego śniadanie w restauracji w Szczawnicy. Po aresztowaniu Kalibabki, sąd w Nowym Sączu postawił mu zarzuty popełnienia 103 przestępstw na terenie całej Polski. Na liście znalazły się głównie kradzieże (biżuterii, sprzętu elektronicznego i kożuchów), ale również oszustwa, wyłudzenia, uwodzenie nieletnich, rozboje, pobicia i gwałty.

Aresztowany Kalibabka w 1982 roku udzielił wywiadu telewizyjnego. Wartość skradzionych przez Kalibabkę przedmiotów sąd oszacował na blisko 15 milionów złotych. Lista ofiar przestępcy obejmowała ponad 200 nazwisk. Kalibabka przyznał się do większości zarzucanych mu przestępstw, z wyjątkiem gwałtów, którym stanowczo zaprzeczał. 8 marca 1984 roku został skazany na karę łączną 15 lat pozbawienia wolności i blisko milion złotych grzywny. Wyrok odbywał w Barczewie (w obecnym województwie warmińsko-mazurskim). W 1986 roku został konsultantem przy produkcji serialu telewizyjnego Tulipan. Serial stanowił luźną adaptację przestępczej działalności Kalibabki. Honorarium umożliwiło mu spłatę grzywny.

Po odbyciu 9 lat i 8 miesięcy kary został zwolniony na skutek amnestii. Powrócił do rodzinnego Dziwnowa, gdzie założył kawiarnię. Związał się przy tym z nastoletnią dziewczyną, której rodzice zgłosili prokuraturze domniemane ubezwłasnowolnienie dziewczyny. Po tym wydarzeniu przez kilka lat mieszkał w Gorzowie Wielkopolskim. Po kilku latach wraz z partnerką powrócił do Dziwnowa, gdzie założył rodzinę i utrzymywał się z prowadzenia sklepu warzywnego