Na trzy miesiące aresztował sąd Marcina R. podejrzanego o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Do zdarzenia doszło przy ulicy Ogrodników. Kierujący mercedesem stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w latarnię. Badanie alkomatem wykazało blisko dwa promile alkoholu w jego organizmie. W wyniku zdarzenia 31-letni pasażer mercedesa poniósł śmierć.
Reklama
Reklama
Po 18.00, przy ulicy Ogrodników w Warszawie doszło do zdarzenia drogowego. Kierujący mercedesem stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w latarnię. W wyniku zdarzenia 31-letni pasażer mercedesa poniósł śmierć.
Okazało się, że kierujący mercedesem Marcin R. był pijany. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali 33-latka. W trakcie zbierania materiału dowodowego wyszło na jaw, że mężczyzna był już wcześniej karany za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz miał zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych do grudnia 2017 roku.
33-latek usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym będąc w stanie nietrzeźwości, przy czym czynu tego dopuścił się będąc już skazanym prawomocnym wyrokiem sądu za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu Marcina R. na okres trzech miesięcy. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności dla lat 8.