29-letnia mieszkanka Brwinowa usłyszała wyrok w sprawie morderstwa swojej córki. Kobieta została skazana na 10 lat więzienia. Groziła jej kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Reklama
Reklama
Kobiecie przedstawiono dwa zarzuty. Jeden dotyczył zabójstwa, drugi znieważenia zwłok przez porzucenie ich pod kontenerem na używaną odzież.
Za zabójstwo wymierzono jej karę 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura wnosiła o wyrok o dwa lata dłuższy, obrona natomiast o uniewinnienie.
Oskarżona została uniewinniona od drugiego zarzutu. Sąd stwierdził, że był to element zacierania śladów.
Do morderstwa doszło 19 stycznia ubiegłego roku. Izabela J. urodziła dziecko w domu. Jak twierdzi prokuratura, kobieta zabiła dziewczynkę poprzez wetknięcie jej do ust bawełnianej chusteczki. Ciało noworodka znaleziono w foliowej torbie, niedaleko kontenerów na odzież używaną.
Kobieta składała niespójne zeznania. Najpierw twierdziła, że dziecko po porodzie wypadło jej z łona i uderzyło o podłogę wskutek czego zmarło. Potem, że poród był ciężki, a noworodek został wyszarpnięty za głowę. Innym razem, że niemowlę przestało oddychać i je reanimowała.
Ostatecznie biegła sądowa przeprowadziła sekcję zwłok, która wyjaśniła jakie są przyczyny śmierci. Dziewczynka zmarła na skutek „gwałtownego uduszenia”. Biegła napisała też, że „noworodek urodził się żywy, z ciąży donoszonej, był dojrzały i zdolny do samodzielnego życia poza łonem matki”.