Doniesienie do prokuratury na Prezesa PiS, który wykorzystując zaufanie oparte na więzach powinowactwa miał doprowadzić Geralda Birgfellnera do niekorzystnego rozporządzenia mieniem – napisał na Twitterze Mariusz Gierszewski, dziennikarz Radia Zet.

.@RadioZET_NEWS Doniesienie do prokuratury na Prezesa PIS Jarosława Kaczyńskiego, który wykorzystując łączące ich zaufanie oparte na więzach powinowactwa miał doprowadzić Geralda Birgfellnera do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. pic.twitter.com/rDL8NpwxRl

— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) 29 stycznia 2019

„Jarosław Kaczyński na nagraniach ujawnionych przez „Wyborczą” przyznaje m.in., że spółka Srebrna działa w imieniu oraz interesie Prawa i Sprawiedliwości. Stwierdza tym samym, że świadomie i celowo łamie ustawę, która zakazuje partiom prowadzenia działalności gospodarczej. Jeśli to nie jest afera, to znaczy, że już żadnej afery w Polsce nie da się ujawnić” – czytamy w Gazecie Wyborczej.

„Dożyliśmy czasów, w których powstaje afera ze słów Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który mówi o tym, że wszystko musi być zgodne z prawem. Tekst w Gazecie Wyborczej okazał się jednym wielkim niewypałem. Nie ma w nim dowodu na jakiekolwiek działania niezgodne z prawem polityków PiS lub Prezesa PiS” – powiedziała Wicemarszałek Sejmu, Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek podczas briefingu prasowego.