„Potwór z Worcester” wychodzi na wolność. David McGreavy miał zostać w więzieniu do końca życia, teraz dramat rodziny zamordowanych dzieci powraca.
Reklama
Reklama
W dokumentach zwolnienia mordercy z więzienia można przeczytać, że psycholog określił prawdopodobieństwo popełnienia podobnej zbrodni, jako mało prawdopodobne. Podkreślono „większą samokontrolę” i nauczenie się zachowania spokoju w stresujących sytuacjach.
Do potwornej zbrodni doszło w 1973 roku. Morderca, który był przyjacielem rodziny został poproszony o zajęcie się dziećmi. Mężczyzna zabił 4-letniego Paula, 2-letnią Dawn i dziewięciomiesięczną Samanthę. Pierwsze dziecko morderca udusił, drugiemu poderżnął gardło, a trzecie zakatował na śmierć. Następnie zmiażdżył ciała kilofem i nabił je na ogrodzenie.
Matka dzieci mówi, że czuje się „zdradzona”, gdyż zapewniano ją, że morderca nigdy nie opuści więzienia.