Msza, uroczystości na Krakowskim Przedmieściu, a potem poza Warszawę. Nie zgadniecie, gdzie prezydent weźmie udział w obchodach 11 listopada

  • Post category:Polska

Z ogromnym zdziwieniem i niedowierzaniem przyjęliśmy zapowiedź, którą otrzymaliśmy z Kancelarii Prezydenta RP. Okazuje się, że nie w Warszawie Andrzej Duda będzie wieczorem świętował setną rocznicę odzyskania niepodległości.

Reklama

Reklama

Fot. Wikipedia

Treść wiadomości do redakcji:

„Udział Prezydenta RP w obchodach setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości w Gorzowie Wielkopolskim
11 listopada 2018 r. (niedziela) o godz. 20.30 wraz z mieszkańcami Gorzowa Wielkopolskiego i województwa lubuskiego Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda weźmie udział w obchodach setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości (Park Słowiański, ul. Żwirowa).”

Muszę przyznać, że jesteśmy w konsternacji. Wielka data zbliża się coraz bardziej a informacji na temat programu obchodów brak.

Wiemy, że rano 11 listopada o godz. 9.00 Prezydent Andrzej Duda będzie przebywał w Warszawie. Weźmie On udział we Mszy Świętej w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, w trakcie której nastąpi zapalenie Świecy Niepodległości.  Później będzie uczestniczyć w uroczystości odsłonięcia tabliczek przy dębach upamiętniających Ojców Niepodległości.

Później jeszcze w Warszawie prezydent będzie śpiewał w ramach akcji „Niepodległa do Hymnu” i weźmie udział w Festiwalu Niepodległa na Krakowskim Przedmieściu oraz  uroczystości pośmiertnego nadania Orderów Orła Białego 25. wybitnym Polakom.
Spotkania z warszawiakami na ulicach nie będzie?  Jak  ustaliła Gazeta Wyborcza planowane jest spotkanie z zaproszonymi gośćmi i Korpusem Dyplomatycznym i wyjazd poza Warszawę.

Co nas tak dziwi? Wystarczy spojrzeć na historię i znaczenie tej daty oraz pamiętać jakie wydarzenia się wówczas rozegrały:

Odzyskiwanie przez Polskę niepodległości było procesem stopniowym. Wybór 11 listopada uzasadnić można zbiegiem wydarzeń w Polsce z zakończeniem I wojny światowej dzięki zawarciu rozejmu w Compiègne 11 listopada 1918, pieczętującego ostateczną klęskę Niemiec. Dzień wcześniej przybył do Warszawy Józef Piłsudski. W tych dwóch dniach, 10 i 11 listopada 1918, naród polski uświadomił sobie w pełni odzyskanie niepodległości, a nastrój głębokiego wzruszenia i entuzjazmu ogarnął kraj. Jędrzej Moraczewski opisał to słowami:

Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony. Nie ma „ich”. Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Na zawsze! Chaos? To nic. Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, będziemy sami sobą rządzili. (…) Cztery pokolenia nadaremno na tę chwilę czekały, piąte doczekało.