21 stycznia 2018 r. do Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie zgłosiła się osoba wskazując, że kobieta zamieszkała w Brwinowie mogła poronić i w związku z tym potrzebuje pomocy medycznej. Na miejscu policja dowiedziała się, że doszło do porodu. Dziecka jednak nie było.
Reklama
Reklama
Potem przyznała, że doszło do poronienia, raz wskazując, że doszło do tego w zaroślach nieopodal domu, innym razem, ze doszło do tego w toalecie, po czym ostatecznie przyznała, że poród odbył się w domu, po czym po porodzie zwłoki nieżyjącego już dziecka zapakowała do plastikowego worka, wyniosła z domu i pozostawiła obok kontenera na śmieci.
„W oparciu o relację kobiety, policjanci wraz z prokuratorem udali się w okolice kontenera na odzież używaną przy skrzyżowaniu ul. Kraszewskiego i Konopnickiej w Brwinowie, gdzie znaleziono zwłoki noworodka płci żeńskiej. Dziecko zawinięte było w worek koloru żółtego i znajdowało przy kontenerze z używaną odzieżą.
Z opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej wynika, że przyczyną zgonu noworodka było uduszenie gwałtowne. Dziecko urodziło się żywe, z ciąży donoszonej. Noworodek był dojrzały i zdolny do samodzielnego życia poza łonem matki. Sekcja zwłok wykazała, że noworodek przeżył poród i żył kilka godzin po porodzie. Nie stwierdzono u niego wad wrodzonych ani zmian chorobowych mogących stanowić przyczynę zgonu.
Kobiecie przedstawiono zarzut zabójstwa dziecka poprzez uduszenie. Przesłuchana w charakterze podejrzanej nie przyznała się do zarzucanego jej czynu. Wyjaśniła, iż nie informowała członków rodziny, ani męża o ciąży, gdyż obawiała się jego reakcji. W czasie ciąży nie korzystała z pomocy lekarzy. Według w/w poród odbył się w dniu 19 stycznia 2018 r. kiedy nikogo nie było w domu. Dziecko miało urodzić się żywe, lecz po chwili przestało oddychać. Ciało noworodka wyniosła z domu i pozostawiła przy śmietniku w dniu 20 stycznia 2018 r.
Powołani w sprawie biegli psychiatrzy nie stwierdzili u podejrzanej choroby psychicznej ani innych zaburzeń mogących mieć wpływ na jej zachowanie. W czasie zarzucanego jej przestępstwa miała zachowaną zdolność do zrozumienia znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Biegli wykluczyli ponadto, by do zabójstwa dziecka doszło w warunkach określonych w art. 149 kk, a więc w wyniku szczególnej sytuacji związanej z przebiegiem porodu.
Całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym dotychczasowa sytuacja życiowa i rodzinna oskarżonej, pozwala na uznanie, że Izabela M. świadomie pozbawiła życia swoje dziecko. Oskarżonej grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności” – pisze prokurator Łukasz Łapczyński, Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.