We wtorek (9 października) miejski monitoring na zielonogórskim deptaku zarejestrował bardzo niebezpieczną sytuację. Osobowy ford pozostawiony przez nieostrożnego kierowcę stoczył się na zielonogórzankę, która odpoczywała przy jednej z ławek.
Reklama
Reklama
Miejski monitoring obok swoich najważniejszych zadań – wspomagania służb dbających o porządek publiczny w naszym mieście, pozwala także na zarejestrowanie zdarzeń, które są wyjątkowo nietypowe i niespodziewane. Pokazuje nam, że niebezpieczna sytuacja może się trafić także tam, gdzie my czujemy się bezpiecznie.
Bo czy zielonogórzanka odpoczywająca przy ławce na wyłączonym z ruchu pojazdów deptaku mogła spodziewać się potrącenia przez samochód? Do takiego zdarzenia doszło w miniony wtorek (9 października) w południe. Nierozsądny kierowca osobowego samochodu zaparkował na pochyłym deptaku i prawdopodobnie nie zaciągnął hamulca ręcznego. Pojazd stoczył się i wjechał w rowerzystkę, niszcząc przy tym ławkę. Kobieta z podejrzeniami złamań trafiła do szpitala. Samochód tocząc się nabrał na tyle dużej prędkości, że siła uderzenia nie tylko przewróciła rowerzystkę, ale także połamała ławkę. Pechowa zielonogórzanka utknęła pod samochodem. Godnym pochwały zachowaniem wykazali się świadkowie tego zdarzenia, którzy natychmiast ruszyli z pomocą. Kilka osób odepchnęło samochód uwalniając poszkodowaną. Na miejscu natychmiast znalazł się także patrol Policji, który pełnił służbę w rejonie deptaku. Kobieta z podejrzeniami złamań trafiła do szpitala. Na szczęście jak się okazało nie odniosła poważnych obrażeń. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja drogowa i nieroztropny kierujący został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł i otrzymał 6 punktów karnych.