Wskutek wczorajszego uderzenia huraganu Michael w Stany Zjednoczone, życie straciły co najmniej dwie osoby. W hrabstwie Gadsden na Florydzie na dom spadło drzewo i zabiło mężczyznę, z kolei w hrabstwie Seminole w Georgii zginęło dziecko. Na dom, w którym przebywali, „coś spadło” (władze nie poinformowały co). Nie podano szczegółów, bowiem służby nie dotarły jeszcze do domu.
Reklama
Reklama
Rick Scott, gubernator Florydy, powiedział, że szkody są „niewyobrażalne”. Na ostateczny bilans będzie trzeba jeszcze poczekać.