Jak mówią naukowcy nadchodzi erupcja wulkanu Katla, która wyrzuci tak wielkie pokłady kurzu i dymu, że sparaliżuje on całkowicie ruch lotniczy nad Europą. Było tak między innymi w 2010 roku, kiedy po erupcji wulkanu Eyjafjallajökull wzniosło się dużo kurzu i dymu co zagrażało ruchu lotniczemu. Samoloty zostały uziemione na kilka dni.
Reklama
Reklama
„Po jego erupcji powstanie chmura przynajmniej trzykrotnie większa od tej, która sparaliżowała ruch lotniczy w Europie w 2010 roku„- komentuje Evgenia Ilyinskaya z Uniwersytetu w Leeds.
Geolodzy mówią, że obserwacja Katli jest bardzo trudna ale dodają, że pod jej powierzchnią gromadzą się duże ilości dwutlenku węgla, co może zwiastować erupcję.
Czas erupcji wulkanu pozostaje wielką niewiadomą ale jak twierdzą naukowcy może to się stać w przeciągu kilku miesięcy lub lat. Ostatnia erupcja tego wulkanu nastąpiła 100 lat temu. Jednak historyczne zapisy mówią, że Katla wybucha co 50 lat.
Po kwietniowej erupcji powstała chmura pyłów, która uniemożliwiła loty na całym kontynencie przez kilka dni. Ograniczenia te były oficjalnym powodem do odwołania wielu delegacji zagranicznych udających się na uroczystości pogrzebowe pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich odbywające się w dniach 17–18 kwietnia na Wawelu.
Źródło: Daily Mirror