Już kilka razy pisaliśmy o oszustkach grasujących w centrum i wyłudzających pieniądze. Kobiety twierdzą, że nie slyszą. Idziemy sobie dziś razem z redaktorem naczelnym ulicą Emilii Plater. Tuż przed skrzyżowaniem ze Złotą przed moją twarzą (dosłownie) wylądował kwestionariusz. Zatrzymałam się. Spojrzałam na kobietę i spokojnie mówię: „O patrz, to te oszustki, o których informowali Nasi Czytelnicy”. 

Na moje słowa Pani najwyraźniej odzyskała słuch i szybko się oddaliła. Dalam rade wyjac telefon i zrobić jej zdjęcie z tylu. W tym samym czasie zawibrował telefon redakcyjny i na naszej skrzynce odczytałam wiadomośc o następującej treści:

„Dzien dobry, bardzo prosze o ponowienie ostrzezenia przed oszustami-gluchoniemymi! Przed chwila spotkalam 2 dziewczyny pod DTC, ktore zaczepialy ludzi a w przerwach rozmawialy ze soba. Jak spytalam kogo chca oszukac i ze to zglosze zaczely komentowac po swojemu a jak zrobilam zdjecie zaczely schodzic do posziemi i pozdrawiac mnie srodkowym palcem + epitetami w swoim jezyku. To jest naprawde obrzydliwe, bo zniecheca do pomocy komukolwiek, z naprawde potrzebujacymi wlacznie.” – napisała Czytelniczka pragnąca zachować anonimowość.

Pokazałam Czytelniczce moje zdjęcie, jednak nie rozpoznała kobiet z Emilii Plater i przysłała swoje zdjęcie. najwyraźniej więc oszustów jest więcej.