Po ogłoszeniu wiadomości, że chipsy Doritos wchodzą do Polski nastąpiła fala radości fanów tej marki, którą później zastąpiła złość. Wszystko przez to, że w polskich produktach użyto tańszego i (jak wynika ze wszystkich badań) niezdrowego oleju palmowego. Teraz PepsiCo ugina się pod presją konsumentów i zapowiada zmianę składu chipsów.
Reklama
Reklama
Producent zapewniał, że wszystkie składniki były certyfikowane i najwyższej jakości, jednak, jak zauważyli konsumenci w zachodniej dystrybucji próżno szukać w składzie oleju palmowego. Zamiast tego jest olej słonecznikowy i olej rzepakowy.
Teraz PepsiCo zapewniło, że już od nowego roku, ogłosi zmianę składu.
„Wczoraj (w środę) zdecydowaliśmy, że wcześniej niż zamierzaliśmy ogłosimy nasze plany dotyczące zmiany stosowanego oleju z początkiem 2019 roku” – ogłosiła „Rzeczpospolitej” Małgorzata Skonieczna, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej PepsiCo.
W przypadku Doritos, polskie chipsy są również droższe niż zagraniczne odpowiedniki. 180 gram Doritos w Wielkiej Brytanii kosztuje jednego funta czyli w przeliczeniu w około 4,80. W Polsce cena to 3,80 ale tutaj dostaniemy za nią jedynie 100 g produktu.