W podwarszawskim Radzyminie aleją Jana Pawła II biegł galopem spłoszony koń. W pewnym momencie zwierzę wpadło na jednego z motocyklistów.
Reklama
Reklama
Zdarzenie wyglądało bardzo groźnie i wydawać by sie mogło,że kierowca jednośladu został ciężko poszkodowany.
Jak sie jednak okazało doznał on tylko niegroźnych obrażeń.
Jak wynika z relacji autora filmu motocyklistka, bo była to kobieta, ma parę siniaków i uszkodzony motocykl. Poszkodowana nie znalazła jednak właściciela konia, dlatego też sprawa trafiła na policję.
Nie wiadomo także, co stało się ze zwierzęciem.