Po opublikowaniu przez Puls Biznesu informacji, że Primark otworzy się nad Wisłą, w sieci zawrzało. Większość internautów było tym faktem zachwyconych. Mieli tylko obawy czy zachodnie ceny zostaną zachowane.
Reklama
Reklama
Większość internautów było tym faktem zachwyconych. Nieliczni krytykowali sieciówkę za niską jakość produktów, inni nie wiedzieli o jaką firmę chodzi.
Obawy tych pierwszych skupiały się na cenach. Primark na zachodzie znany jest z przyzwoitej jakości produktów i bardzo niskiej ceny. W przeliczeniu na złotówki, najdroższe licencjonowane produkty to wydatek rzędu 50 zł, a najtańsze, dyktowane modą lub sezonowe przecenione, to nawet 10 zł (około dwóch funtów).
Czy Primark utrzyma poziom cen na naszym rynku? Jak pisze money.pl eksperci nie mają w tej kwestii wątpliwości. „Tak duża i silna marka nie pozwoliłaby sobie na takie tanie triki. Możemy się więc spodziewać na metkach cen, jakich jeszcze nie widzieliśmy” – pisze portal.
Trzymamy kciuki, by tak było. Dzięki temu rynek może przejść małą rewolucję. Konkurencja cenowa sprawi, że w naszym kraju znajdą się artykuły lepszej jakości, po niższych cenach.