Media kłamią… to pierwsze stwierdzenie jakie pada w monologu Moniki G., który umieściła na swoim Instagramie. Nagranie zniknęło już z konta celebrytki. Ponownie zamieścił go serwis Bez Cenzury.
Reklama
Reklama
„Nie wiedziałam, że ulica Zajączkowska jest zamknięta” – kontynuuje Monika G. (Chodzi oczywiście o ulicę Ząbkowską – przyp. redakcja).
„Myślałam, że skręcę w ulicę, niestety uderzyłam w budynek” – kontynuuje.
Na to błyskawicznie zareagowali użytkownicy instagrama:
- la_vida_es_mentolada: „A co ma do zajścia z niedzieli łzawa historyjka z live’a o narzeczonym, który Panią zostawił rok temu?? I jak można nie widzieć, że ulica jest zamknięta??? Jestem świadkiem całego zdarzenia, które doskonale zapamiętam na resztę życia a w szczególności wszystkie elementy ogrodzenia, które przeleciały mi przed nosem. Gdyby nie ten róg kamienicy, w który wjechała Pani nawet nie próbując hamować, moja matka nie miałaby już córki. Mam nadzieję, że to będzie nauczka na resztę życia, choć najchętniej napisałabym to w bardziej dosadnych słowach.”
„Moje auto poszło całe do kasacji i boli mnie jak czytam Wasze komentarze” – dodaje, nie wspominając o ludziach, którzy mogli ucierpieć.
„Zostałam samotną matką. Gdy mój synek miał rok mój narzeczony postanowił zostawić nas dla bogatej sponsorki
- jowita923: „Nie jesteś pierwsza samotna matka .. Każda inna sobie dala rade bo dla dziecka chcą dać a ty o mało ludzi nie zabiłaś bo nie umiesz czytać !? Było widać na wczorajszym filmiku ze jesteś pijana … Zalosne przestań wkoncu gwiazdorzyc bo ci to nie wychodzi..”