Sejm przyjął ustawę pozwalającą na określenie dwóch stref parkowania: zwykłej i śródmiejskiej. W tej drugiej opłaty za parkowanie będą znacznie wyższe. W pierwszej jednak ceny też zostaną podniesione.
Reklama
Reklama
Co ciekawe Sejm w kwestii ustawy był niezwykle zgodny. Za wprowadzeniem nowego aktu głosowało 422 posłów. Przeciw było zaledwie pięciu i nikt nie wstrzymał się od głosu.
Biorąc pod uwagę powyższe, przegłosowanie ustawy w Senacie, może być formalnością.
O czym mówi nowe prawo?
W tym momencie w większości dużych miast pierwsza godzina parkowania kosztuje 3 zł, druga 3,60, trzecia 4,20, a każda następna 3 zł.
Projekt zmienia opłaty pozwalając w dużych miastach (powyżej 100 tys. mieszkańców), na stworzenie dwóch stref: zwykłej i śródmiejskiej. W drugiej opłaty mają być znacznie wyższe.
Ustawa określa też wysokość opłat. Nie będą to jednak kwoty stałe, tak jak jest obecnie, tylko dynamicznie, uzależnione od płacy minimalnej. Biorąc pod uwagę, że płaca minimalna rośnie, to i ceny będą szły w górę.
Maksymalna opłata wynosić będzie 0,15 proc. minimalnego wynagrodzenia w strefie zwykłej oraz 0,45 w strefie śródmiejskiej. Przy obecnej płacy minimalnej są to kwoty, 3,33 zł za pierwszą godzinę w strefie zwykłej i 9,99 w strefie śródmiejskiej. O ile podwyżka w pierwszej strefie nie będzie więc dotkliwa, o tyle parkowanie w drugiej wzrośnie trzykrotnie.
Nie uniknie też wysokiej kary ten, kto myśli, że mu się upiecze. Wielu kierowców po prostu zostawiało samochód na cały dzień i liczyło na brak mandatu, ponieważ obecnie wynosi on 50 zł. Teraz będzie to 10 proc. płacy minimalnej, a więc 222 zł.
Warto podkreślić raz jeszcze, że są to maksymalne opłaty. Dokładną ich wysokość ma określać samorząd.
Cele i środki
Cele nowej ustawy są trzy. Po pierwsze ma ona zmniejszyć liczbę parkujących i ruch w centrum. Samochody mają przenieść się do stref podmiejskich (np. do parkingów park&ride), co udrożni stolicę, zwolni parkingi w centrum i pozwoli na pozbycie się smogu.
Po drugie, opłaty mają być dynamicznie zmieniane. Obecny próg określony w ustawie nie był od dawna zmieniany i wynosił 3 zł.
Po trzecie wreszcie, ma pozyskać środki na cele związane z rozwojem transportu publicznego lub budowę nowej infrastruktury. Projekt zakłada bowiem, że 65 proc. przychodów musi trafić na te właśnie cele.