Ten mecz to nie koszmar, ale jednak jakiś zły sen. Nikt nie spodziewał się takiego rezultatu. Pora na zmianę taktyki albo pożegnamy się z Muldialem!
Reklama
Reklama
W pierwszej połowie Piszczek grał o piłkę z Niangiem na lewym skrzydle i nie udało mu się jej przejąć. Po podaniu do Mane tej podał do Idrissa Gueye. Strzał z dystansu odbił się od Cionka i w wyniku samobójczej bramki przegrywamy swój pierwszy mecz na Mundialu w Rosji.
W drugiej połowie po błędzie Bednarka ze Szczęsnym. Piłkę przechwycił Senegalczyk Niang i strzelił do pustej bramki.
Potem kontaktowego gola na otarcie łez strzelił Krychowiak.
Jeszcze dwa mecze przed nami z Kolumbią i z Japonią.