Zamknięty samochód i zamknięte szyby, przez które do wnętrza dociera gorące słońce – właśnie w takich warunkach w Mrągowie, przez kilkadziesiąt minut w upalny dzień, przebywał kilkuletni chłopiec. Pozostawione w pojeździe dziecko zauważyli przechodnie i poprosili interwencję funkcjonariuszy. „Zajmij się swoim życiem” – to z kolei słowa kobiety skierowane do taksówkarza, który w upalny dzień zwrócił jej uwagę, by nie zostawiała dziecka w samochodzie. Teraz jej zachowaniem zainteresowali się policjanci.
Reklama
Reklama
Mrągowo
Wczoraj (04.06.2018) po godz. 16:00 oficer dyżurny mrągowskiej policji otrzymał informację o zamkniętym w aucie dziecku. Na miejsce niezwłocznie pojechał patrol policji. Funkcjonariusze w rozmowie ze zgłaszającą ustalili, że ta zauważyła stojące w na ulicy Bohaterów Warszawy auto, a w nim śpiące kilkuletnie dziecko. Następnie poszła do pobliskiego urzędu ZUS z zapytaniem, czy jest tam osoba, która je pozostawiła. Niestety nikogo tam nie było. Dlatego próbowała obudzić dziecko, lecz mimo, że kilkakrotnie pukała w szybę – nie obudziło się. W związku z tym wezwała na miejsce policję. Funkcjonariusze zwrócili uwagę, że dziecko było spocone, blade i wyglądało na osłabione. Niestety mimo wielokrotnego pukania i wołania nie obudziło się. Równocześnie razem ze świadkami próbowali ustalić, gdzie znajduje się użytkownik pojazdu – niestety bezskutecznie. Dlatego postanowili wybić szybę. Dziecko nawet nie zareagowało na odgłos tłuczonego szkła. Ocknęło się dopiero po chwili dopływu świeżego powietrza. Załoga karetki pogotowia, która została wezwana na miejsce zbadała 6-latka. Na szczęście nie doszło do tragedii, a dziecko było spragnione i zmęczone. Po niedługim czasie do samochodu podeszła matka, która powiedziała, że była na zakupach. Sześciolatek był w aucie kilkadziesiąt minut. Na szczęście pomoc przyszła w porę i co ważne przysłużyła się temu właściwa reakcja otoczenia, które nie zbagatelizowało zagrożenia. Obecnie mrągowscy policjanci będą wyjaśniać, czy matka naraziła swojego syna na niebezpieczeństwo.
Olsztyn
„Zajmij się swoim życiem” – to z kolei słowa kobiety skierowane do taksówkarza, który w upalny dzień zwrócił jej uwagę, by nie zostawiała dziecka w samochodzie. Z jego relacji wynika, że wczoraj (04.06.2018) około godz. 11:00 oczekiwał w swoim samochodzie na parkingu jednego z olsztyńskich hipermarketów, gdy jego klienci poszli na chwilę do sklepu. W pewnym momencie, obok niego zaparkował samochód, z którego wysiadła kobieta z dwójką dzieci. Trzecie dziecko pozostawiła w samochodzie i ruszyła w kierunku sklepu. Według mężczyzny, było bardzo gorąco, a termometr wskazywał na zewnątrz już 28 stopni. Dziewczynka, która została w samochodzie płakała i wyglądała na przerażoną. Taksówkarz, krzyknął w kierunku kobiety, że „w samochodzie jest dziecko”. Na to podobno kobieta odpowiedziała, „zajmij się swoim życiem, to nie twoja sprawa”. Po chwili w dyskusje włączył się przechodzeń, który stwierdził, że „nie chcemy kolejnej tragedii”. Na szczęście kobietę ruszyło sumienie – wróciła do samochodu i zabrała ze sobą ok. 7-letnią dziewczynkę.
Policja wyjaśnia czy matka naraziła dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co może jej grozić do 5 lat pozbawienia wolności.
APELUJEMY O ZDROWY ROZSĄDEK!
Absolutnie nie zostawiajmy dzieci w zamkniętym aucie podczas upałów! Bardzo niewiele trzeba, by doszło do tragedii. Temperatura wewnątrz rozgrzanego pojazdu rośnie z minuty na minutę i może wynieść nawet 50ºC. Zasada szczególnej ostrożności ma również zastosowanie w stosunku do pozostawiania w aucie zwierząt. Pomyślmy, zanim będzie za późno. Pojazd może się okazać dla nich śmiertelną pułapką. Dlatego widząc dziecko w aucie – reaguj i dzwoń na numer 112. Pamiętaj, żeby zostać przy samochodzie i obserwować zachowanie dziecka. W sytuacji zagrażającej jego życiu lub zdrowiu spróbuj wybić szybę.
(KWP w Olsztynie / kp)