Mrągowscy policjanci pomogli mężczyźnie, którego znaleźli leżącego bez oznak życia w jego mieszkaniu. Dzięki interwencji dzielnicowych, 58-latek, który leżał tam prawdopodobnie od trzech dni, w porę otrzymał specjalistyczną pomoc.
Reklama
Reklama
Wczoraj mrągowscy dzielnicowi pełnili służbę obchodową w swoim rejonie, m.in. odwiedzając mieszkańców. St. sierż. Wojciech Jędrzejczyk zapukał do drzwi mieszkania 58-latka, z którym chciał porozmawiać i sprawdzić, czy potrzebuje pomocy.
Niestety drzwi były zamknięte i nikt się nie odzywał. Niepokojące było to, że w mieszkaniu świeciło się światło. Dzielnicowy zajrzał przez okno do wnętrza lokalu. Wtedy zauważył, że w środku na podłodze leży mężczyzna, który nie daje oznak życia.
Natychmiast poinformował dyżurnego policji, który powiadomił karetkę pogotowia. Wspólnie z mł. asp. Krzysztofem Kaczmarczykiem próbowali nawiązać kontakt z mężczyzną, równocześnie próbując dostać się do mieszkania. Udało im się wejść przez rozszczelnione okno. Sprawdzili funkcje życiowe mężczyzny, które były słabo wyczuwalne. Natychmiast rozpoczęli resuscytację. W trakcie zauważyli, że mężczyzna próbuje otworzyć oczy. Do przyjazdu karetki monitorowali jego stan. W efekcie działań ratowniczych mężczyzna odzyskał świadomość.
Jak ustalono w rozmowie z załogą karetki pogotowia, mężczyzna mógł tak leżeć nawet od około trzech dni. Na szczęście pomoc przyszła w porę i 58-latek został przewieziony do szpitala.