„Od jakiegoś czasu na Osiedlu Przyjaźń grasuje podglądacz. To domki parterowe, więc ma tu raj, zwłaszcza, że studenci często nie zasłaniają okien. Moją dziewczynę wielokrotnie podglądał przez lufcik we wspólnym prysznicu, a jak się później okazało – nie tylko ją, ale i mnie!” – pisze oburzony Pan Adam z Warszawy na Facebooku.
Reklama
Reklama
„Do tej pory nie widziałem jego twarzy (przynajmniej nie całą – nie rozpoznałbym go w dzień), jednak od bardzo długiego czasu na osiedlu CODZIENNIE w tych samych porach (22-24) jeździ na rowerze koleś. Sęk w tym, że nie jeździ on ulicą na wieczorną przejażdżkę, a przemyka się po ścieżkach, a nawet wysokich trawach i krzakach (rowerem?!) między domkami, w bardzo powolnym tempie. Nie byliśmy pewni, że to on, gdyby nie to, że wczoraj o tej samej porze przyłapaliśmy go na podglądaniu jakichś studentek w niebieskim domku (zapomniałem numeru), które nie zasłoniły do końca okna. Szybko uciekł. Kilkanaście minut później znajomi poinformowali mnie o praktycznie identycznej sytuacji.
PO PIERWSZE – uważajcie! Nie wiadomo co takiemu strzeli do głowy.
Po drugie – reagujcie! Oczywiście lepiej nie wtedy, kiedy jesteście sami – nigdy nie wiadomo co mu odbije.
Zgłaszałem to na policję, ale odesłano mnie na komisariat, abym tam to zgłosił, czyli powtórka z rozrywki, bo moja dziewczyna to niedawno zgłaszała i nie zrobili absolutnie nic, mimo że zapewniali o zwiększonej ilości patroli (a nie widziałem od tamtej pory ani jednego…).
Oczywiście nie mieli czasu przyjechać i tego sprawdzić, mimo, że człowiek kręci się tutaj non stop przez kilka godzin i na prawdę nie trudno go znaleźć ani przyłapać na gorącym uczynku.” – dodaje mężczyzna
Podobne doświadczenia mają też inni mieszkańcy:
„tego gościa widziałam już wielokrotnie, mnie też podglądał i moją sąsiadkę też. Ale dzisiaj mam już pewność, bo widziałam jak jest przyklejony do okna jakichś dziewczyn, a jak mnie zobaczył to szybko uciekł! Ale też bym nie rozpoznała w biały dzień. Jednak jest on na osiedlu codziennie dosłownie o tej samej porze, zawsze go mijam, a na policję już dzwoniłam, są zbyt leniwi, wolą wlepiać mandaty za picie piwka” – pisze Pani Dorota
” Ok.6msc temu u mnie w akademiku na tym wlasnie osiedlu pod wspolnym prysznicem nawet została wyskroba (wywiercona?) dziura w prysznicu…” – pisze Pani Viola