Piotr T., doradca od wizerunku, który doradzał m.in. Andrzejowi Lepperowi znalazł się w areszcie za materiały pornograficzne z udziałem dzieci i zwierzącia. Jak ustaliła WP, przeszedł niedawno nietypowe badania.
Reklama
Reklama
Wirtualna Polska ustaliła, że Piotr T. przeszedł badania, które świadczą na jego niekorzyść.
„Po pierwsze wykazały one, że jest poczytalny i ma pełną świadomość. Po drugie, przy badaniu, które miało ujawnić reakcję podejrzanego na materiały pornograficzne, udało się wykazać pewne zachowania, które wskazują, że Piotr T. ma związek ze sprawą” – mówił WP śledczy, który uczestniczy przy sprawie.
„Badanie polega na założeniu na penisa podejrzanego specjalnego krążka i okazywaniu mu zdjęć i filmów pornograficznych. Oczywiście, takie badanie można próbować oszukać, np. skupiać myśli na czymś innym, ale nam udało się wychwycić u Piotra T. reakcje pobudzenia i zainteresowania” – ujawnił śledczy, znających kulisy sprawy.
Jak ujawnili śledczy, Piotr T. miał korzystać z sieci P2P, czyli wymieniania plików z innymi użytkownikami.