Miki leżał niemal dobę pod gruzami kamienicy. Wszyscy widzieli wzruszające zdjęcie, na którym straż miejska odwozi go w bezpieczne miejsce. Niestety, czworonoga nie udało się uratować.
Reklama
Reklama
O smutnym fakcie poinformowało poznańskie schronisko dla zwierząt.
Od początku było wiadomo, że stan psa jest poważny. Oprócz obrażeń, Miki był bardzo wyziębiony. Mimo, że uwięziony był pod gruzami, leżał na dużym mrozie. Placówka robiła wszystko co w jej mocy, by uratować czworonogowi życie.
„Robiliśmy, co mogliśmy. Trzymaliśmy go pod tlenem, bo był bardzo zapylony, nawadnialiśmy go, podawaliśmy mu leki. Rana zaczęła się trochę goić, pies zaczął jeść, ale cały czas miał niską temperaturę ciała. Niestety, skutki tragedii okazały się zbyt poważne, by mu pomóc” – mówiła Małgorzata Lamperska ze schroniska dla zwierząt w Poznaniu w wypowiedzi dla poznańskiej Wyborczej.