Warszawianka była świadkiem uderzenia dziecka w tramwaju i szuka świadków. Kobieta zareagowała, a odpowiedzi otrzymała stek wyzwisk. Wedle słów kobiety w tramwaju niestety nie było kamer.
Reklama
Reklama
„UWAGA! Może znajdzie się świadek!!!!???? Taka sytuacja TRAMWAJ nr 11 wsiadłam przystanek RATUSZ BEMOWO godzina 15:37 brygada 016/12561255 jechałam tylko do HALI WOLA w stronę centrum jechała babcia dziecka około 1,5-2 latka i chyba bardzo młoda mama z mężem lub partnerem.
Młoda mama była strasznie zła ze dziecko zdjęło buty i kazała babci zakładać posadzili dziecko na siedzeniu ( o mało nie spadło ) zaczęło wstawać i babcia według mnie mocno uderzyła dziecko w pupę zareagowałam podeszłam i mówię niewolno bić dzieci po czym młoda mama co się wpier…. i wyzwiska powiedziałam ze zaraz zrobię zdjęcie i pójdę na policję wstał młody tata i mnie uderzył w klatkę piersiowa chcąc wyrwać tez telefon. Niestety tramwaj bez kamer już się dowiadywałam. Wstał tylko starszy Pan który tez krzyknął nie wolno bić dziecka. Nikt inny… myślałam ze są kamery w każdym tramwaju i dam rade zgłosić niestety…..” – pisze Pani Justyna