„Czołem społeczność! Jak można pomoc? Można! Wystarczy uwierzyć. Mamy wszystkie podstawy wierzyć, że #TomaszMackiewicz może żyć i że akcje da się skutecznie wznowić.” – napisał Michał Lisiecki we wpisie na Twitterze. Akcja ma być odpowiedzią na apel ojca himalaisty, że jego syn może wciąż żyć i czekać na pomoc.
Reklama
Reklama
MSZ @MSZ_RP uwierzylo! Brawo za podjęcie wyzwania min. Bartkowi Cichockiemu ? | Wspierajmy ?? – masa procedur do przebrnięcia nawet na MSZ i dyplomację. Biało-Czerwona ?? w górę. Mamy tylko 24h !!!@AndrzejDuda @MorawieckiM @PremierRP @donaldtusk @mblaszczak @jbrudzinski https://t.co/wB4GKrzkqu
— Michal M. Lisiecki (@LisieckiMichal) 29 stycznia 2018
Zdobycie Nanga Parbat
Mackiewicz (po raz 7) z Élisabeth Revol podjęli kolejną próbę ataku zimowego w (stylu alpejskim) na Nanga Parbat w styczniu 2018 i dotarli na szczyt. Podczas schodzenia pogoda uległa załamaniu. Według Élisabeth Revol Tomasz Mackiewicz nabawił się choroby wysokościowej, ślepoty śnieżnej oraz licznych odmrożeń. Francuzka sprowadziła go do namiotu na wysokości około 7200 metrów i wyruszyła w dalszą drogę powrotną. 27 stycznia na ratunek wspinaczom wyruszyli członkowie prowadzonej niezależnie polskiej Zimowej Wyprawy Narodowej na K2 – Adam Bielecki, Denis Urubko, Piotr Tomala i Jarosław Botor – którzy zostali przetransportowani śmigłowcem spod K2 do podnóża Nanga Parbat (4800 m n.p.m.). Bielecki i Urubko dotarli w rekordowym czasie (ok. 8 godzin), po nocnej wspinaczce, do Élisabeth Revol, z którą spotkali się na wysokości około 6000 m. Zespół sprowadził himalaistkę na teren dostępny dla śmigłowców ratunkowych, jednak nie zdecydował się na wyruszenie po Mackiewicza ze względu na wysokie ryzyko i nikłe szanse na powodzenie akcji