Przy przystanku Dwernickiego na Południowej Pradze, przechodzień zainteresował się bezdomnym na przystanku. Okazało się, że nie miał pulsu, więc przystąpił do reanimacji.
Reklama
Reklama
Jak mówi nam świadek zdarzenia, który udzielał pierwszej pomocy, mężczyzna leżał na ławce, na przystanku. Wyglądał, jakby spał.
Świadek jednak podszedł do niego sprawdzić czy wszystko w porządku. Zorientował się, że mężczyzna nie ma pulsu. Razem z innym napotkanym przechodniem rozpoczęli resuscytacje krężeniowo-oddechową.
Karetka przyjechała ok. 17:20 i przejęła dalsze czynności. Jak podaje inna Czytelniczka, niestety mężczyzny nie udało się uratować.
Pamiętajmy, by zawsze sprawdzać osoby śpiące i w razie wątpliwości wzywać służby. Panuje dość silny mróz, nie bądźmy obojętni.